czwartek, 15 marca 2012

Się jadło :)

Rano znowu było pochmurno. Tęsknie za słońcem i pragnę lata . Dlatego też postanowiłam zrobić sobie śniadanie mistrzów- jajka ze szczypiorkiem. Uwielbiam takie połączenie <3. Po posiłku musiałam dalej pisać pracę, ale tak mi dobrze szło,że aż się sama dziwiłam :D Po śniadaniu mistrzów, obiad nie mógł być gorszy. Był on istną Ucztą Bogów . Pizzerinki owsiane- paluszki lizać :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz